Agroturystyka hajnica górski

Hajnica to przyjazne miejsce dla wszystkich czworonogów, tych mniejszych i większych 🙂.Mile widziani są milusińscy naszych Gości, psy i koty. Nie możemy i nie chcemy zapomnieć o innych zwierzakach, które odwiedzają dom gościnny. Dobra energia, radość i spokój przyciągają do Hajnicy również dzikie zwierzęta. Jak doczytacie do końca, przekonacie się, że mówię tu także o zwierzakach ‘udomowionych’, które od czasu do czasu wpadają z niezapowiedzianą wizytą🙂.

Lili i Tigi to dwie kicie, które już od ponad dwóch lat mieszkają w Hajnicy na stałe. Możecie je czasami zobaczyć na zdjęciach, głównie w social mediach chociaż na stronie w galerii też się będą od czasu do czasu pojawiać. Lili to kotka znajda, która jakiś czas temu wpadała regularnie na obiad 🙂. Z czasem została i się zadomowiła, przyprowadzając 4 małe kociaki. 3 z nich poszły w dobre ręce, a najmłodsza Tigi została z mamą. Dziewczyny strzegą spokoju i pozytywnej energii domu, aby Gościom wypoczywającym w Hajnicy było miło. Dzieci, które lubią zwierzęta chętnie przychodzą je od czasu do czasu miziać, bo to moje koty lubią najbardziej 🙂.

*** Z ogromny żalem dopisuję to jedno zdanie, kilka miesięcy po napisaniu tego blogowego posta.💔Lili jest już po drugiej stronie tęczy i patrzy na nas w Hajnicy z innego wymiaru… A Tigi nadal dzielnie strzeże domu i przestrzeni***

Ale dzisiaj nie będzie tylko o zwierzakach, które na stałe zamieszkały w pensjonacie. Jak już wspomniałam, zdarzają się niezapowiedziani goście i przez tych kilka lat mogę śmiało powiedzieć, że Hajnica przyciąga różne czworonogi i 'dwunogi’ 😀. 

Stadka sarenek często wpadają w odwiedziny do Hajnicy od strony ogrodu albo na sąsiednie pole. Paradują sobie np. o 5.00 nad ranem po hajnicowym parkingu, czując się tu jak u siebie w domu. Musicie mi uwierzyć na słowo ponieważ nie zdążyłam jeszcze tego uwiecznić na zdjęciu. Po prostu nie spodziewałam się takiego miłego towarzystwa o tak wczesnej porze 🙂.

Oprócz saren przez większą część roku widzę tu od czasu do czasu zające, kuny śpiące na skalniaku przed domem lub w korze i na rabacie wśród pelargonii. Wiosną gdy robi się coraz cieplej najpierw słychać, a później widać piękne bażanty. Późnym latem, jak pojawią się małe, wpadają do mnie ze swoją mamą na borówki 🙂. Natomiast zimą przychodzą pod karmnik dla ptaków. Znają dobrze to miejsce, bo zawsze zostawię im tam coś smacznego.

Stałymi bywalcami hajnicowego ogródka są wiewiórki nazwane przez sąsiadkę Jaś i Małgosia, które dokarmiam głównie orzechami. Jaszczurki, salamandry czy nornice od czasu do czasu też tu można spotkać. Chciałabym kilka słów więcej opowiedzieć Wam o moich kretach 🙂. Tak, mam tu chyba całą krecią rodzinę. Chociaż kocham wszystkie zwierzęta, muszę przyznać, że to jest dosyć szorstka przyjaźń 😀. Na hajnicowym trawniku bardzooo się zadomowiły, przekopując go wzdłuż i wszerz. Jak możecie się domyślać nie wpłynęło to dobrze np. na moje krokusy i narcyzy. Myślę, że pasuje im z całą pewnością fajna energia miejsca. Chyba jeszcze bardziej gleba obfitująca w dużą ilość różnych żyjątek, które im smakują. Tak dużej ilości kopców w ogrodzie jak po ostatniej zimie już dawno nie widziałam, starając się je wszystkie policzyć po 100 – poddałam się 😅.

Natomiast hitem ostatnich miesięcy były dwie rude, bardzo miłe koleżanki kury, które chyba przywędrowały aż z Małego Stożka. Przesiadywały sobie kilka dni pod domem. Później ruszyły w nieznane przy okazji zwiedzając okolicę. Ale po kilku dniach wróciły ponownie. Nakarmione kury oddałam w dobre ręce – zapewniam Was – nie na rosół! 😀 Tym razem udało mi się i zdążyłam obie uwiecznić na zdjęciu.

Przy okazji różnych historii o zwierzętach pojawiających się w Hajnicy, chciałabym serdecznie polecić wszystkim dużym i małym miłośnikom natury Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu. Po pierwsze to tylko 15 min drogi samochodem z Hajnicy. Po drugie wszyscy Goście, którym poleciłam to miejsce podczas pobytu u siebie, wracali stamtąd zachwyceni. Można tam spędzić kilka godzin. To miejsce rodzinne, gdzie w bardzo zbliżonym do naturalnego środowiska zobaczycie sarny, biegające po polanie alpaki, kozy, znajdzie się też osiołek🙂.Dzieci będą miały szansę je nawet nakarmić. Są też inne zwierzęta, które na dużej przestrzeni żyją w tym miejscu przez cały rok. (po więcej szczegółów odsyłam Was do strony internetowej tego miejsca) 

Warto wspomnieć, że na terenie parku mieści się też sowiarnia, sokolarnia, gdzie podczas pokazów można dowiedzieć się bardzo dużo ciekawych rzeczy o tych drapieżnych ptakach. Dodatkowo jest centrum edukacji, aleja bajkowa dla najmłodszych, duży plac zabaw i kilka miejsc widokowych, skąd pięknie widać Beskidy. Śmiało można tam spędzić czas rodzinnie lub w pojedynkę w otoczeniu przyjaznych zwierząt i natury. Na miejscu otrzymacie mapkę z zaznaczonymi najważniejszymi punktami parku, które warto zobaczyć. Pokazy w sokolarni odbywają się kilka razy w ciągu dnia, warto o to zapytać kupując bilet w kasie lub zerknąć na stronę www. 

Ja odwiedzam to miejsce kilka razy w roku, to jedno z moich ulubionych w Ustroniu 🙂. Na koniec garść informacji: od kwietnia do października park otwarty jest od 9.00 do 18.00, w miesiącach zimowych 10-16.00 przez siedem dni w tygodniu. Większe grupy mogą zorganizować sobie w wyznaczonym miejscu grilla. Ważna informacja, pamiętajcie że na teren parku niestety nie możecie zabrać ze sobą swoich pupili. Wszystko po to by nie sprawiać dyskomfortu jednym i drugim. Jeśli więc odwiedzacie Hajnicę ze swoim psem, a wybierzecie się na wycieczkę do Leśnego Parku Niespodzianek, to zostawcie go pod opieką w domu. 

Zapewniam Was, że dopiszę kolejny akapit jeśli pojawi się ktoś nowy, ale o owcach na Stoku Pasieki tuż obok pensjonatu, mogłabym Wam pewnie tu pisać i pisać, ale więcej uwagi poświęcę im w maju, z okazji tradycyjnego Wygónu łowiec – także z całą pewnością – ciąg dalszy nastąpi 🙂.